Małgorzata Imielska

Małgorzata Imielska urodziła się 11 sierpnia 1969 roku w Warszawie, ale edukację filmową zdobywała poza stolicą, najpierw na Uniwersytecie Jagiellońskim (filmoznawstwo), a następnie na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jest niezwykle wszechstronna. W jej dorobku reżyserskim dominuje dokument, ale znajdują się w nim także spektakle Teatru Telewizji, słuchowiska Teatru Polskiego Radia, a nawet jeden z odcinków serialu „Na dobre i na złe”.

Zadebiutowała odcinkiem cyklu dokumentalnego „Album śląski” – „Nigdzie stąd nie wyjadę…” (1997), zrealizowanym wspólnie z Maciejką Mazan. Kolejny dokument – „Bachor” (1998) – poświęciła dziewczynce z Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego, której najpierw nie chcieli biologiczni rodzice, a potem odtrącili przybrani. Bohaterami „Klocków z kryminału” (1999) uczyniła trójkę więźniów, którzy w ramach zajęć terapeutycznych zaczęli robić zabawki dla dzieci…

Większość swych filmów dokumentalnych poświęciła czasom II wojny światowej, przede wszystkim tragedii Holocaustu. Przyniosły jej one wiele prestiżowych nagród i wyróżnień: „Młodość w czasach zagłady” (2001) uhonorowano dyplomami na łódzkim Festiwalu Mediów „Człowiek w Zagrożeniu” (2002) i Warszawskim Festiwalu Filmów o Tematyce Żydowskiej (2003), „Dzieciństwo w cieniu śmierci” (2004) zdobyło I Nagrodę na stołecznym festiwalu rok później, „Powiedz mi, dlaczego?” (2005) obsypano laurami w Houston (Bronze Remi, 2007), Krakowie (Nagroda Prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich i Nagroda Publiczności, 2006), Kantonie (wyróżnienie, 2007), Warszawie (Nagroda im. Antoniego Marianowicza na „Żydowskich Motywach”, 2006) i Lublinie (wyróżnienie na „Rozstajach Europy”, 2007). Przejmujący „Przeżyć Afganistan” (2012) uhonorowano Złotą Szablą na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Historycznych i Wojskowych w Warszawie (2012).

Swój najnowszy pełnometrażowy dokument „Miłość i puste słowa” (2018) Imielska poświęciła Wandzie i Adamowi, małżeństwu z czterdziestoletnim stażem. Dziś on jest w miarę zdrowy, ją dotknęła choroba Alzheimera. Ten przepiękny, a zarazem przejmujący film o wielkiej miłości w obliczu okrutnej choroby daje nadzieję. Bo – jak czytamy w „Pierwszym liście św. Pawła do Koryntian” – „Miłość wszystko przetrzymuje, nigdy nie traci wiary i nadziei”.