„Udało nam się w ciągu trzech dni wykreować atmosferę, w której pokazywane filmy były pretekstem do czegoś ważniejszego. Do dzielenia się doświadczeniami, pytaniami i przemyśleniami. Do tworzenia więzi i wspólnoty, zadawania istotnych pytań o czas i miejsce, w którym żyjemy. To, co nas szczególnie cieszy to obecność Krzysztofa Piesiewicza na naszym festiwalu. To, co podarował naszej widowni i nam samym, trudno mi ująć w słowa. Mamy wyjątkowe miejsce, wspaniały zespół, młody i otwarty na to, co dzieje się w rzeczywistości i myślę po tym maratonie organizacyjnym, który wspólnie przeszliśmy, że możemy się teraz cieszyć, że krąg naszych przyjaciół rośnie. W każdym miejscu świata, a w Sokołowsku szczególnie, można robić rzeczy niezwykłe.”